niedziela, 18 stycznia 2015

Yhy.

Nie wiem co ja znowu tu robię.
W sumie próbuję się uczyć farmy. Ale to zaraz.
Trochę mnie rozśmieszyła ostatnia notka z przed - o w życiu - 2 lat?

Zróbmy mały bilans:

Zobowiązuję się do 25 roku życia (obecnie liczę sobie prawie 24 wiosny) do:
- rozpoczęcia na dobre nauki rysunku
Zaczęłam od tego roku. Serio.
- to samo co wyżej odnośnie gitary To sobie jeszcze poczeka.
- i znowu to samo odnośnie języka hiszpańskiego i japońskiego Zapisałam się w październiku (2014) na hiszpański.
- angielski szkolimy w mailach do znajomych ze świata, książkach i filmów z napisami anglojęzycznymi Aha. Nie wyszło zbyt.
- się uczymy SYSTEMATYCZNIE To NIGDY nie wyjdzie.
- zapisania do jakiegoś koła naukowego/ifmsa czy tam innej organizacji ifmsa to kółko wzajemnej adoracji, ale jestem w dwóch kołach. Na razie tylko jestem, bo nic innego nie robię.

W sumie bez spiny. Nie jest źle. Tak sobie tylko piszę, żeby mi nie skasowali mych wypocin. Czasami się przydają, żeby zobaczyć jakim kiedyś człowiek był idiotą i że pewne rzeczy się nie zmieniają (patrz punkt o idiocie).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz